niedziela, 31 sierpnia 2014

Nu Goth Style

  Od dłuższego już czasu próbuję ,,bawić się" ciuchami i stylizacjami. Typowo gotycki wygląd, tj. gorset, długa, czarna kiecka, glany, itd. już trochę mi się przejadł, no bo ile można :P
  Jakiś rok temu natknęłam się na styl nu goth, który bardzo mi się spodobał. Przedstawienie gotyku, ale w lżejszym, codziennym wydaniu, a zarazem z nutką elegancji. Styl ten łączy tradycyjne gotyckie symbole (czerń, symbole religijne i okultystyczne) ze współczesnymi modowymi trendami. Z tego co zauważyłam, nawet w sieciówkach, zaczęły pojawiać się dodatki, buty czy nawet ciuchy w tym stylu. W dalszym ciągu przeważa czerń, ale jakieś kolorowe dodatki również występują, można kombinować jak się chce ;)
  Fajnie, że gotyk idzie z duchem czasu i pojawiają się nowe jego nurty, wnosi to trochę świeżości do stylizacji i szafy osób, które lubią takie klimaty ;)



                



                                                               http://weheartit.com




















I moja wersja ;) 







~Nymphetamine



środa, 20 sierpnia 2014

Summer '14

Witajcie.
Jestem świeżo po powrocie z tygodniowych wakacji w Pucku, miasta który jest kwintesencją kultury kaszubskiej. Całe miasto jest niewielkie lecz dużo jest ciekawych uliczek i kawiarenek które warto odwiedzić jednak dla osób młodych to nie jest najlepsze miejsce ze względu na brak jakiś tam centrum rozrywek. Jedyne co pozostaje to zwiedzanie placu wolności, niewielkiej plaży nad zatoką pucką oraz przechadzka po molo. Jeżeli ktoś lubuje się w windsurfingu to jest doskonałe miejsce dla tego typu sportów. Puck jest też bardzo dobrym miastem dla rodzin z małymi dziećmi, woda po kostki, cisza, spokój. Bardzo blisko jest do Władysławowa ok. 10 km. Przyznam się, że we Władysławowie byłam pierwszy raz i nie wiem co ciągnie do tego nadmorskiego miasta taką ilość polskich i nie polskich turystów.Dupy nie urywa. Port, jakieś malutkie centrum w którym tak naprawdę gówno jest bo jest to co wszędzie czyli bazar na bazarze, budki z lodami i goframi, cymbergaje itd. Jedyne co daje urok temu miasteczku to chyba port i śmieszna wieża w centrum w której można wstąpić do muzeum motyli i sali iluzji. Ale! ale jadłam tam najpyszniejszą rybę jaką miałam dotychczas okazję jeść nad morzem polskim. To tyle.
Ja trafiłam na pogodę w kratkę, niestety. Jeden dzień na plaży reszta dni na zimnych spacerach po okolicach Pucka. Mieszkałam w Willi Puck, mają pyszne ciasta i pyyyszną kawę! No i ceny przyzwoite.



Kawiarnia na dole wygląda tak jak powyżej. Mega urocze miejsce i urządzone ze smakiem.
Aha, lody orzechowej które sprzedają są genialne! Bo za orzechami samymi nie przepadam.





Zahaczyłam też o puckowy lumpeks XD as always. 
Kupiłam koszulę w kratę która jest teraz moją ulubioną.
Tydzień uważam za udany lecz bez szału. Tak jak wspomniałam to nie miasto dla młodych, rządnych przygód.

Pozdrawiam, Guillotine!



czwartek, 14 sierpnia 2014

Dead Cats, Dead Rats

Nie tak dawno w sklepie internetowym Restyle  pojawiło się sporo biżuterii zawierającej elementy ludzkiej, jak i zwierzęcej anatomii. Od razu w oko wpadły mi 2 naszyjniki - z kocią i kruczą czaszką. 





 2w1, kociaka można traktować jako kameę albo naszyjnik. Bardzo podoba mi się dbałość o szczegóły i bogato zdobiona ramka. Czaszka wykonana jest realistycznie, świetnie się prezentuje i przede wszystkim jest porządnie przymocowana do kaboszona. Miałam go już kilka razy na szyi i jak na razie kociak sprawuje się bez zastrzeżeń.





                                                              CROW FUNERAL




2w1, tak samo jak kotałka, kruka można nosić jako naszyjnik lub broszkę. Nie jest wykonany aż tak szczegółowo, ale jednak mnie urzekł ;) Trójwymiarowa czaszka kruka w kolorze antycznego srebra, umieszczona jest w ornamentowej ramce i dość dobrze do niej przymocowana.




























































  Wersja mini naszyjnika CROW FUNERAL, spinka nie posiada ornamentowej ramki, tak jak naszyjnik, jednak niczym więcej się od niego nie różni. Niestety spinka jest dość delikatna (chyba, że trafił się akurat kiepski egzemplarz), po pewnym czasie czaszka kruka oderwała się od skrzydeł.

Tak spinka prezentuje się na Natalii (trochę ucięło, upss)




I na koniec




~Nymphetamine



 

wtorek, 5 sierpnia 2014

Zaraz Będzie Ciemno!




  No i po 20 Przystanku Woodstock.  Był to mój drugi Woodstock, a dla Natałsona pierwszy
(dziewica! :D ). W tym roku wg podanych info, na festiwal przyjechało ok. 750 000 osób.
 Kupa luda. Atmosfera zajebista, ludziska z resztą też, pozytywnie siepnięci i bardzo otwarci.
  Muzyka bardzo różnorodna, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wystąpiła masa zespołów zarówno polskich jak i zagranicznych ( Acid Drinkers, Jelonek, T.Love, Kabanos, Skid Row, Volbeat itd itd ). Z koncertów, na których byłam, najbardziej podobał mi się występ Jelonka, za każdym razem zmiata towarzystwo :) No i to pogo, młynki, ścianki, wężyk :D Uwielbiam jego koncerty.


Jelonek

 
 
                                                źródło: http://muzyka.interia.pl


 T. Love

                            


Acid Drinkers



                               źródło: https://www.facebook.com/PrzystanekWoodstock


Kabanos



                               źródło: https://www.facebook.com/Kabanos1?fref=photo


Upał cholerny. Dobrze, że niedaleko miejsca, w którym się rozbiliśmy były krany z zimną wodą, bo nie szło by wytrzymać. W ogóle miejscówka w tym roku była zacna :) Lasek, dużo miejsca, cień, niedaleko do głównej sceny, kranów i toików.


Można było ochłodzić się pod woodstockowym grzybkiem


Ewentualnie w błotku ;)



Bang!



Nie mogę z tego gościa xD





  Trochę przyszalałam z zakupami (upsss). Jako, że zeszłym razem nie ogarnęłam sobie woodstockowej koszulki, to zrobiłam to w tym roku. Kolejki do SiemaShop masakryczne, ale jakoś z Natałsonem się przepchnęłyśmy. Oprócz tego zgarnęłam dwie bluzki ze stoiska Eboli i RockMetalShop'u oraz dwie pary plugów.


Moje dwie zdobycze :) 


                                                                                                                                                                                                   dobrej jakości materiał i porządnie wykonane nadruki                                                                 





























  Podsumowując, bawiłam się jeszcze lepiej niż rok temu. Natałsonowi też się podobało :3
Ludzie bardzo otwarci i mili, atmosfera prześwietna no i zajebista muza! Aż chce się tam wracać :)

I już na sam koniec nuta tegorocznego Woodstocku, którą wkręcił wszystkim kolega ;p

Iii papa para pą! 


~Nymphetamine